środa, 8 lipca 2009

Potargane myśli - list do Ciebie

Witam,
Mam dziś taki melancholijny nastrój, pewnie to przez te sny...może przez burze...a może przez głuche telefony...mnóstwo myśli

"A mogliśmy razem łaką iść, świt witać po kolana w rosie..."

Napisałam do Ciebie milion listów, wszystkie zapakowałam w eleganckie pudełeczko i przewiązałam czerwoną kokardką...leżą na dnie szuflady...nie wysłane...
Napiszę tu do Ciebie tylko kilka słów (może je kiedyś przeczytasz) takie moje małe wyznanie :)
...Nie oglądam się za siebie odchodząc od Ciebie,
wiem, że robię dobrze, że tak trzeba...
Dla Twoich dzieci, dla moich dzieci,
dla Ciebie...
Mówiłam Ci kiedyś, ponieważ wiedziałam to już dawno...
tylko JA mogłam to zrobić, tylko JA musiałam to zrobić...
Nie mogłam patrzeć na to jak się miotasz,
jak "walczysz", jak się starasz połączyć "Dwa Światy"...
Przeczytałam Twoje notatki -przepraszam - te ze szkolenia...
o wizualizacji, o ołtarzu, o dzieciach, wiesz o czym mówię - przepraszam :(
Mówiłeś mi o tym wiem...ale kiedy trzymałam w dłoniach kartkę na której Twoją ręką były zapisane słowa...
Wtedy właśnie kiedy trzymałam ją w dłoniach...kiedy czytałam porozrzucane po kartce słowa, Twoje słowa - nazwane myśli...
coś zrozumiałam,coś bardzo ważnego...i dlatego tak postąpiłam
Musiałam Ci powiedzieć: Żegnaj!!!
Choć bardzo cierpiałam, choć to było najtrudniejsze żegnaj w moim życiu...
Choć najchętniej krzyczałabym ZOSTAŃ!!!
Czasami trzeba upaść by odrodzić się na nowo,
trzeba odejść...
by znów coś poczuć, by zrozumieć...
Wiem, że trzeba czasu...i wszystko się poukłada...i jeszcze wszystko będzie dobrze...Wiesz, ile się razem nauczyliśmy, jak wiele dowiedzieliśmy o sobie :)
i...
- zimne piwko, ale nie za bardzo :)
- herbatka Earl Grey z cytryną, sokiem malinowym + cukier
- zimny prysznic na koniec kąpieli :)
- cebula zawsze w lodówce
- nowa bielizna na noc Sylwestrową :)
- Twoje wiersze, moje wiersze,
- mnóstwo przeczytanych wspólnie książek i wspaniałe dyskusje...np "Niebiańska przepowiednia" czy Kochana "Brida"
i jeszcze milion innych rzeczy...o których tu nie napiszę...
wszystko to zostanie ze mną i z Tobą :) na zawsze...
I Ty zawsze będziesz w moim Sercu i mojej Duszy,
Jesteś częścią mnie...a ja jestem częścią Ciebie...
Po "COŚ" przecież Kochany się spotkaliśmy
i TY wiesz i JA wiem dlaczego :)
"I niech mówią, że to nie jest Miłość...:)))))" mam to gdzieś My wiemy swoje :)

Wiesz, że tak naprawdę nigdy nie tracimy tych, których kochamy...
Bez względu na to, co nas podzieliło, co nas rozdzieliło: czas, odległość, inni ludzie, związki, które pojawiały się kolejno, nawet śmierć. Miłość, którą dzieliłeś i Dusza, z którą jednoczyłeś się poprzez tą Miłość, jest Twoja w Twym sercu na zawsze, teraz część tej Duszy jest w Tobie, w tym Kim jesteś, jaki jesteś, w sposobie w jaki żyjesz teraz, w jaki sposób teraz kochasz :) Dzięki Miłości jaką dajemy i jaką otrzymujemy wciąż się zmieniamy, dla Niego, dla Niej, dla Siebie...Każdego dnia, chcemy być coraz lepsi, chcemy być lepszymi ludźmi - dla naszej Miłości i dzięki niej wzrastamy :)
Tak więc myśl o mnie czasem, ale zawsze ciepło i miło mnie proszę wspominaj....Przeżyliśmy COŚ Niezwykłego i Fantastycznego...i nikt nam tego nie zabierze :)
NICZEGO NIE ŻAŁUJĘ!!!!!
Całuję Cię mocno Kochany, tulę w myślach, dziękuję za wszystko co Razem przeżyliśmy i czego się nauczyliśmy i życzę MEM, spełnienia wszystkich Marzeń, nawet tych które wydawały Ci się nie do zrealizowania :)
Dozobaczenia kiedyś, w odpowiednim dla NAS czasie...
Kochana Wariatka - Angela
P.S. TO MÓJ OSTATNI WPIS NA TYM BLOGU - ZNIKAM STĄD :)
Oczywiście, że będę pisać...tylko gdzie indziej...dowiedziałam się, że moje "myśli potargane" czyta ktoś...a ja nie chcę, żeby ten ktoś wiedział, co czuję, myślę i w jakim miejscu mojego życia jestem...
Dla zainteresowanych info o moim nowym blogu podam przez maila, pisz: angela217@op.pl
Buziaki Kochani i dozoabaczenia gdzieś w cyberprzestrzeni :)