piątek, 20 listopada 2009

MOJA STRONA :)

Zapraszam na moją nową stronę http://www.wena7.pl

Pozdrawiam cieplutko,
Angela

środa, 8 lipca 2009

Potargane myśli - list do Ciebie

Witam,
Mam dziś taki melancholijny nastrój, pewnie to przez te sny...może przez burze...a może przez głuche telefony...mnóstwo myśli

"A mogliśmy razem łaką iść, świt witać po kolana w rosie..."

Napisałam do Ciebie milion listów, wszystkie zapakowałam w eleganckie pudełeczko i przewiązałam czerwoną kokardką...leżą na dnie szuflady...nie wysłane...
Napiszę tu do Ciebie tylko kilka słów (może je kiedyś przeczytasz) takie moje małe wyznanie :)
...Nie oglądam się za siebie odchodząc od Ciebie,
wiem, że robię dobrze, że tak trzeba...
Dla Twoich dzieci, dla moich dzieci,
dla Ciebie...
Mówiłam Ci kiedyś, ponieważ wiedziałam to już dawno...
tylko JA mogłam to zrobić, tylko JA musiałam to zrobić...
Nie mogłam patrzeć na to jak się miotasz,
jak "walczysz", jak się starasz połączyć "Dwa Światy"...
Przeczytałam Twoje notatki -przepraszam - te ze szkolenia...
o wizualizacji, o ołtarzu, o dzieciach, wiesz o czym mówię - przepraszam :(
Mówiłeś mi o tym wiem...ale kiedy trzymałam w dłoniach kartkę na której Twoją ręką były zapisane słowa...
Wtedy właśnie kiedy trzymałam ją w dłoniach...kiedy czytałam porozrzucane po kartce słowa, Twoje słowa - nazwane myśli...
coś zrozumiałam,coś bardzo ważnego...i dlatego tak postąpiłam
Musiałam Ci powiedzieć: Żegnaj!!!
Choć bardzo cierpiałam, choć to było najtrudniejsze żegnaj w moim życiu...
Choć najchętniej krzyczałabym ZOSTAŃ!!!
Czasami trzeba upaść by odrodzić się na nowo,
trzeba odejść...
by znów coś poczuć, by zrozumieć...
Wiem, że trzeba czasu...i wszystko się poukłada...i jeszcze wszystko będzie dobrze...Wiesz, ile się razem nauczyliśmy, jak wiele dowiedzieliśmy o sobie :)
i...
- zimne piwko, ale nie za bardzo :)
- herbatka Earl Grey z cytryną, sokiem malinowym + cukier
- zimny prysznic na koniec kąpieli :)
- cebula zawsze w lodówce
- nowa bielizna na noc Sylwestrową :)
- Twoje wiersze, moje wiersze,
- mnóstwo przeczytanych wspólnie książek i wspaniałe dyskusje...np "Niebiańska przepowiednia" czy Kochana "Brida"
i jeszcze milion innych rzeczy...o których tu nie napiszę...
wszystko to zostanie ze mną i z Tobą :) na zawsze...
I Ty zawsze będziesz w moim Sercu i mojej Duszy,
Jesteś częścią mnie...a ja jestem częścią Ciebie...
Po "COŚ" przecież Kochany się spotkaliśmy
i TY wiesz i JA wiem dlaczego :)
"I niech mówią, że to nie jest Miłość...:)))))" mam to gdzieś My wiemy swoje :)

Wiesz, że tak naprawdę nigdy nie tracimy tych, których kochamy...
Bez względu na to, co nas podzieliło, co nas rozdzieliło: czas, odległość, inni ludzie, związki, które pojawiały się kolejno, nawet śmierć. Miłość, którą dzieliłeś i Dusza, z którą jednoczyłeś się poprzez tą Miłość, jest Twoja w Twym sercu na zawsze, teraz część tej Duszy jest w Tobie, w tym Kim jesteś, jaki jesteś, w sposobie w jaki żyjesz teraz, w jaki sposób teraz kochasz :) Dzięki Miłości jaką dajemy i jaką otrzymujemy wciąż się zmieniamy, dla Niego, dla Niej, dla Siebie...Każdego dnia, chcemy być coraz lepsi, chcemy być lepszymi ludźmi - dla naszej Miłości i dzięki niej wzrastamy :)
Tak więc myśl o mnie czasem, ale zawsze ciepło i miło mnie proszę wspominaj....Przeżyliśmy COŚ Niezwykłego i Fantastycznego...i nikt nam tego nie zabierze :)
NICZEGO NIE ŻAŁUJĘ!!!!!
Całuję Cię mocno Kochany, tulę w myślach, dziękuję za wszystko co Razem przeżyliśmy i czego się nauczyliśmy i życzę MEM, spełnienia wszystkich Marzeń, nawet tych które wydawały Ci się nie do zrealizowania :)
Dozobaczenia kiedyś, w odpowiednim dla NAS czasie...
Kochana Wariatka - Angela
P.S. TO MÓJ OSTATNI WPIS NA TYM BLOGU - ZNIKAM STĄD :)
Oczywiście, że będę pisać...tylko gdzie indziej...dowiedziałam się, że moje "myśli potargane" czyta ktoś...a ja nie chcę, żeby ten ktoś wiedział, co czuję, myślę i w jakim miejscu mojego życia jestem...
Dla zainteresowanych info o moim nowym blogu podam przez maila, pisz: angela217@op.pl
Buziaki Kochani i dozoabaczenia gdzieś w cyberprzestrzeni :)

czwartek, 25 czerwca 2009

Para :(

Witajcie,

Iluminacja na dziś: Jeżeli nie pokażesz ludziom, kim jesteś, nigdy nie będą mogli Cię zobaczyć.

To interesujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę cały dzisiejszy dzień i związane z nim przemyślenia :) Piszę te słowa wieczorem, z perspektywy całego dnia, dlatego moje spostrzeżenia są bardziej przemyślane i przez to może ciekawsze... Wszystko zaczęło się kiedy się obudziłam, była 5 rano. Niesamowite??? Byłam naprawdę wyspana i bardzo zadowolona - piękny sen miałam :))) ale nie mogę go opowiedzieć, napiszę tylko, że główną rolę grał w nim WIELKI, STARY, DREWNIANY STÓŁ :) i było bardzo, bardzo miło...:)))))

Tak więc radośnie wstałam, ubrałam się i wyszłam z moim najukochańszym Axelkiem, który zerknął na zegarek, a potem spojrzał na mnie ze zdziwieniem... Jeszcze bardziej zdziwioną minę miał mój sąsiad, starszy, kulturalny zawsze uśmiechnięty Pan kiedy zobaczył, że o 5.15 rano chodzę boso po trawie...:) Ale było bosko, pod stopami czułam wilgotną trawę, a prosto w twarz świeciło mi jasne, żółciutkie słonko... Później wszystko nabrało troszkę większego tempa, prysznic, śniadanko i droga do pracy :) dzieciaki są na wakacjach ufff i wtedy to się stało :) W drodze do pracy jak to w Warszawie - "mały korek", stoję sobie grzecznie, nie marudzę, nie rzucam się, nie kombinuję - świeci słoneczko, ja mam dobry, ba nawet bardzo dobry czas...jadę gra muzyka, ja śpiewam (coraz częściej zastanawiam się, czy nie powinnam wziąć udziału w najnowszej edycji "IDOLA", "Szansie na Sukces" czy też zgłosić się do programu "Mam Talent"???

Tak więc śpiewam sobie kolejną zwrotkę "UPIORA W OPERZE" część, w której Christine śpiewa: "Ten głos nawiedzał mnie, Przybywał w snach. Wymawiał imię me, aż nastał brzask. I chyba dalej śnię, lecz razem z nim... To on – to Upiór tej opery ma we władzy sny..." Śpiewam i delikatnie wrzucam "jedynkę" - posuwam się do przodu, w żółwim tempie, ale zawsze do przodu :)))) Zerkam w lusterko (lusterko wsteczne) - oczywiście, żeby poprawić sobie makijaż jak przystało, na prawdziwą blondynkę :))) i co widzę??? Za mną stoi samochód, nie pamiętam marki, ale to bez znaczenia. W środku para - Mężczyzna i Kobieta, ich twarze...każda skierowana była w inną stronę, ich twarze były smutne i takie jakieś bez wyrazu...patrzyłam na nich i pomyślałam, dlaczego tak sie dzieje, że nie wiadomo kiedy, jak i z jakiego powodu ludzie nie mają sobie nic do powiedzenia...mówią tylko o sprawach codziennych, błahych, normalnych, nudnych, obowiązkowych :( I teraz śpiewam z PHANTOM-em"Niezwykły duet nasz usłyszy noc, bo mam nad Tobą już nadludzką moc. A choć odwracasz się spoglądasz w tył To ja – to Upiór tej opery mam we władzy sny. CHRISTINE: Kto widział Twoja twarz ten poznał strach, dla świata maskę masz PHANTOM: Świat głos mój zna CHRISTINE + PHANTOM: W harmonii splata się i głos i myśl...O tak – to Upiór tej Opery ma we władzy sny CHÓR: To on, to upiór tej opery. Ten duch, to upiór tej opery! PHANTOM: Fantazji odrzuć dziś nieostry kształt, bo czas, by miała już CHRISTINE: Twój głos i twarz CHRISTINE + PHANTOM: Noc labiryntem jest, zabłądźmy w nim!!!"

Zerkam ukradkiem na tą parę i chyba mi ich troszkę żal...Wyglądają na ludzi, którzy się gdzieś pogubili, może po drodze coś stracili, a może zwyczajnie nie są już szczęśliwi tak jak kiedyś...Ich twarze ożywiają się gdy na czerwonym świetle, tuż przed maską ich samochodu przebiega młoda, atrakcyjna blondynka...uśmiechem przeprasza jego, a On odwzajemnia jej uśmiechem :) potem jeszcze przez chwilę na siebie patrzą...w jego oczach widać jakąś "zmianę", a może to jakaś tęsknota??? Ona - kobieta z samochodu patrzy na nią z jakimś żalem, z nieuzasadnioną zazdrością - może dlatego, że jest młodsza, a może...dlatego że spowodowała, iż ON się uśmiechnął ... Jadę dalej, oni również...Dziwnie mi jakoś...
Myślę, sobie: zawsze tak było, jest i będzie, że Kobiety zazdrosne są o młodsze Kobiety, a Mężczyźni oglądają się za młodymi, atrakcyjnymi Kobietami...nie mamy na to wpływu...
Odwieczny problem ludzkości ...
Tyle myśli biega mi po głowie, a przed oczami nadal mam ich twarze...
P.S. Napewno pogadam dziś o tym w pracy...
Pozdrawiam Was ciepło,
Angela

wtorek, 23 czerwca 2009

SKARB :)

Witam,

Iluminacja na dziś:
Miłość to dawanie
bez pamiętania
i otrzymywanie
bez zapominania :)
Wczoraj robiłam porządki w telefonie komórkowym (miałam zapchaną skrzynkę) i znalazłam starego SMS-a "Tam Skarb Twój gdzie Serce Twoje :) "... i coś jeszcze, ale to nie na BLOG :) " Musisz odnaleźć TEN SKARB, by wszystko nabrało SENSU"
Wszystko się zmienia, wszystko - ludzie, sytuacje, myśli...jedyna pewna rzecz to ZMIANA!!! I uczucia się zmieniają...a czas biegnie i biegnie...i nie da się go zatrzymać...i nie da się powrócić do przeszłości, ani wyprzedzić teraźniejszość...
Róbmy wszystko jak najlepiej DZIŚ ....TERAZ :)
Pozdrawiam w ten piękny deszczowy wieczór :)
Angela

poniedziałek, 22 czerwca 2009

ĆMA :)

Witajcie,

Iluminacja na dziś:
Zaczynaj każdy dzień od słuchania swojej ulubionej muzyki :)

Ćma
Jeden krok w Twój jasny wzrok
Bardzo dobrze wiem jak to skończy się
Chociaż chce już za późno jest
Żeby uciec stąd, wyrwać się z Twych rąk
Nie jestem już sobą
I gestem i mową
Ciągnie mnie tak jak ćmę
Ciągnie mnie do Ciebie :)
Dobrze wiem spalę się
To silniejsze jest ode mnie
Ciągnie mnie jak ćmę
Lecę w ogień Twój :)
Czy to Miłość jest, czy koniec mój...
Tracę grunt lecę głową w dół
Zanim zacznie się jak się skończy wiem
Każdy dzień we mnie głodem jest
Każda chwila chce wyć, by przy Tobie być
Nie jestem już sobą
Lecz cieniem za Tobą
Ciągnie mnie tak jak ćmę
Ciągnie mnie do Ciebie
Dobrze wiem spalę się
To silniejsze jest ode mnie
Ciągnie mnie jak ćmę
Lecę w ogień Twój
Czy to Miłość jest, czy koniec mój?

autor: Janusz Onufrowicz

Bardzo lubię tą piosenkę...kiedyś dawno temu Ktoś mi ją śpiewał :)
Uśmiecham się do siebie i do swoich myśli i do Ciebie też się uśmiecham...

Muzyka jest bardzo, bardzo ważna w moim życiu, bez względu na stan Duszy...
Kiedy jestem szczęśliwa słucham jej głośno, śpiewam tańczę...kiedy jest mi smutno (tu zależy jak bardzo) słucham jej cichutko lub bardzo, bardzo głośno, żeby "zagłuszyć" swoje myśli...

Pozdrawiam muzycznie
Angela

sobota, 20 czerwca 2009

:)

Witajcie,

Iluminacja na dziś:
Zrób To albo nie rób nic.
Nie ma czegoś takiego jak "spróbuję"

Z taką oto myślą pozostanę dziś przez cały dzień...ostatnio nie chciało mi się za wiele :( byłam nawet na siebie zła, to do mnie nie podobne...ale ostatnie wydarzenia w moim życiu... Miłość (a raczej jej koniec...mocno mnie jednak osłabiły :(

Właśnie postanowiłam COŚ zmienić w moim nowym życiu :))) i zaczynam od teraz...

Pozdrawiam Was ciepło,
Angela

czwartek, 18 czerwca 2009

Prawda :)

Witam,

Iluminacja na dziś:
Nie wiedzieć jest źle,
lecz nie chcieć wiedzieć
- jeszcze gorzej :)


Kilka tygodni temu poznałam pewną bardzo, bardzo interesującą mnie "PRAWDĘ" :( nie była przyjemna, było mi troszkę smutno, troszkę przykro, byłam też troszkę rozczarowana, zawiedziona... ale mimo wszystko teraz wiem, że wolę wiedzieć, mieć jasność sytuacji!!!

Czasem dzieją się w naszym życiu pewne wydarzenia, które tworzą pewne nazwijmy to "spotkania z ludźmi", uczestniczymy w nich czasem bardziej świadomie czasem mniej, ale konsekwencje tych wydarzeń "zapisują się" w naszych sercach, umysłach, w naszym życiu...Kiedy bierzemy bezpośredni udział w tych wydarzeniach i jesteśmy w nich "głównymi aktorami" często nie widzimy całego obrazu, często nasze wyobrażenie o tej sytuacji czy biorących w niej udział ludziach jest troszkę inna niż nam się wydaje...czasem jest nam smutno i żal, gdy nie dzieje się tak jak pragniemy, złościmy się na innych ludzi, na świat, przeklinamy los... a później po jakimś czasie ukazuje się troszkę pełniejszy obraz...mija jakiś czas i znów obraz nabiera pełniejszych kształtów...itd

Nauczona życiowym doświadczeniem mogę stwierdzić, że czasem pojawiają się w naszym życiu pewne osoby, które są w nim tylko jakąś "chwilę", ale ich obecność jest bardzo istotna i ma wpływ na nasze dalsze życie, losy, zachowanie w pewnych sytuacjach, a czasem nawet na nasz charakter i stosunek do innych ludzi...

W tym miejscu muszę jednak Was ostrzec!!! Wiem, że czasem pewne sytuacje i pewne osoby mają tak ogromny wpływ na nasze dalsze losy, że istnieje bardzo duże niebezpieczeństwo iż później patrzymy na tych "Nowych ludzi", tych którzy pojawią się w naszym życiu, przez pryzmat tych "poprzednich" i niestety Ci "Nowi" mogą być źle potraktowani, niedocenieni lub wręcz odrzuceni "z założenia" - że wszyscy są tacy jak "tamci"!!!
STOP - proszę nie róbcie tego, to nie fair :) Dajcie "Nowym" szansę, nie mierzcie ich jedną miarą... Przecież "każdy człowiek to jedyny w swoim rodzaju niepowtarzalny świat, którego nie da się ująć w żadnym systemie pojęć"

Wiem, że są w życiu takie chwile kiedy lepiej nie wiedzieć , wiem również, że są tacy którzy udają, że pewnych wydarzeń, zachowań i spraw nie widzą - bo tak jest im łatwiej i wygodniej, ale nie mnie!!!! JA CHCĘ WIEDZIEĆ NA CZYM STOJĘ I CO JEST "GRANE" BO JA WIEM CZEGO CHCĘ, A CZEGO NIE :))))
Pozdrawiam cieplutko,
Angela
P.S. Wszystkim Wam z całego serca życzę, żebyście i Wy wiedzieli czego chcecie i do tego dążyli, a w bliskich Wam ludziach mieli zawsze wsparcie i wpatrzone w Was ich zakochane oczy :)))