poniedziałek, 27 kwietnia 2009

27-04-2009r. - Idzie Nowe...

Witam Wszystkich Bardzo Serdecznie :)

Iluminacja na dziś:
Czy możesz spojrzeć w przeszłość z taką samą przyjemnością jak spoglądasz w przyszłość?

Ja tak :) i powiem, a raczej napiszę to po raz kolejny - Niczego nie żałuję, nikomu nie zazdroszczę i z nikim nie zamieniłabym się na życie - Kocham Moje Własne Życie, z wszystkimi moimi własnymi wzlotami i upadkami, z poplątanymi czasem troszkę ścieżkami, z wszystkimi radościami i tymi Ludźmi, których na tych prostych i krętych ścieżkach mojego życia spotykam :)

Ale jak się powiedziało, A to trzeba powiedzieć B...itd i tak jak obiecywałam sobie i tak jak zaplanowałam - od dziś zaczynam nowy etap w moim życiu :)

Czuję, że po tym "oczyszczaniu" w moim życiu zacznie się teraz wszystko układać...Mam w sobie tą gotowość, której dawno nie czułam :) mam gotowość na NOWE :) Mam poczucie, że moje życie nabiera koloru, że się "budzę" :)
... a moje serce...moje serce...
::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Nie możesz jej zobaczyć,
nie możesz jej dotknąć...
Czasem czujesz jej zapach - jest niezwykły :)
Choć szukasz jej przez wiele lat
ona nigdy nie daje się złapać...
Jest mistrzynią kamuflażu...
Skrada się na palcach i przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie...
Choć nie raz próbujesz z nią walczyć to i tak zawsze przegrywasz,
ma nad Tobą przewagę!
Jest silna i twarda, a swoją mocą już nie raz sprawiła,
że Twoje ciało odmówiło posłuszeństwa...
Pragniesz jej, dotyku dłoni, pocałunków...
Czasem jest gorąca, przepełniona namiętnością,
czasem spontaniczna i ufna jak małe dziecko,
czasem też rani i zadaje najgłębsze rany...
Rany na które nie ma żadnego lekarstwa...
Rany, których nie można zszyć nićmi chirurgicznymi,
i których nie można przytłumić nawet silnymi tabletkami...
Daje nowe życie lub je zabiera,
dodaje sił i skrzydeł lub całkowicie ich pozbawia kiedy odchodzi,
i choć czasem chcesz ją znienawidzić
... nie możesz
bo ona jest wszędzie...
w Tobie,
we mnie,
w nich...
Miłość...warto w nią wierzyć...
Zawsze ...i znów od nowa...i jeszcze raz i kolejny raz...
Wciąż niepoprawna romatyczka - Angela

1 komentarz:

Magdalena Samolik pisze...

Mocno trzymam kciuki za "nowe", które nadchodzi wielkimi krokami, abyś na stałe odzyskała spokój w swoim serduszku i by miłość przepiękna wypełniła Twoje życie po brzegi i jeszcze dalej:)))